Wczytywanie...

W dzień Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Energi analitycy finansowi publikują otwarty internetowy kalkulator opłacalności elektrowni Ostrołęka C. Teraz każdy może wyliczyć, czy biznesplan ministra Tchórzewskiego się (nie) spina.

W kalkulatorze opłacalności Ostrołęki C wystarczy dobrać kilka przedstawionych parametrów, aby w kilka sekund policzyć, czy elektrownia przynosi stratę czy zysk. Wśród założeń można wybrać oficjalne rządowe prognozy cen prądu (projekt PEP2040 Ministerstwa Energii) i węgla oraz sprawdzić, w jakich warunkach projekt ma ekonomiczną rację bytu, a w jakich staje się maszynką do palenia pieniędzy. To okazja dla ministra Tchórzewskiego, aby w końcu sam policzył, czy jego obietnice z wyborów samorządowych mają sens.

Kalkulator internetowy

Dotychczas powstały cztery opracowania nt. Ostrołęki C, z czego dwa ostatnie zawierały analizy opłacalności projektu. W optymistycznym scenariuszu z sierpnia ub. roku mówiono o stracie na poziomie “tylko” -2,3 mld PLN, późniejsze aktualizacje wskazywały na ponad -6,2 mld PLN, czyli więcej niż ma kosztować budowa. Najnowsza aktualizacja wyceny przynosi rezultat na poziomie -7,5 mld PLN w scenariuszu bazowym, zaś prąd z Ostrołęki ma kosztować prawie 500 PLN/MWh (LCOE). To o ⅓ więcej niż koszt energii pochodzącej z fotowoltaiki (360) lub prawie 2 razy więcej niż tej z farm wiatrowych na lądzie (260) wg IRENA, Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej.

Jakość relacji inwestorskich Energi i Enei drastycznie spadła od kiedy budowana jest Ostrołęka C. Zarząd regularnie ignoruje pytania o schemat finansowania inwestycji, nigdy nie odniósł się do zarzutów o podjęcie się projektu z góry spisanego przez branżę na straty. Wykładamy nasze karty na stół i publikujemy internetowy kalkulator wraz z całym arkuszem Excel, oczekując znacznej poprawy komunikacji ze strony Energi i Enei – mówi Michał Hetmański z Fundacji Instrat, współpracującej ze Stowarzyszeniem Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot nad kampanią STOP Elektrowni Ostrołęka C.

Sam model daje szczegółowy podgląd na sytuację ekonomiczną elektrowni węglowych, ale jego wersja on-line w postaci kalkulatora jest prosta w obsłudze dla np. dziennikarzy branżowych czy adeptów ekonomii i energetyki. Każdy, w tym inwestorzy, może go samemu obsłużyć wstawiając i zmieniając założenia. Autorzy zachęcają również do publikacji na Twitterze własnych wersji obliczeń pod hashtagiem #OstrolekaC. Model jest oparty na licencji CC-BY SA 4.0.

Eksperci od prawie dwóch lat przedstawiają dowody na to, że Ostrołęka C przyniesie straty nie tylko dla środowiska i klimatu, ale i Skarbu Państwa i pozostałych akcjonariuszy. Minister Tchórzewski od 2016 roku zmusza państwowe spółki do tego przedsięwzięcia, nie bez powodu Energa od miesięcy nie ma prezesa. Może pora, aby w końcu sam policzył, czy jego plan wyborczy rzeczywiście się spina? – apeluje Diana Maciąga ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Poprzednie modele Instratu oraz Carbon Tracker wykazywały stratę na projekcie na poziomie od ok. 2 do ponad 6 mld PLN. Pomogły analitykom oraz bankom i ubezpieczycielom uargumentować brak zaangażowania w energetykę węglową nie tylko modą na odchodzenie od węgla, ale konkretnymi przesłankami nierentowności i głębokiej nieopłacalności (NPV) Ostrołęki C.

Choć ostateczny model finansowania budowy Ostrołęki C miał być przedstawiony 28 stycznia 2019 roku, mimo wydania NTP do dziś nie wiadomo, kto ją finansuje. Wciąż brakuje około połowy z ponad 6 mld kosztów budowy. Do przedsięwzięcia nie dołączył żaden inwestor, szereg banków, ubezpieczycieli i reasekuratorów wprost się od niego odcina a pozostałe muszą mierzyć się z poważną krytyką społeczną, jak pokazuje przykład mBanku, PZUWarty.

1000 MW elektrownia węglowa w Ostrołęce będzie emitować około 6 mln ton CO2 rocznie. Niezależni eksperci ostrzegają, że może spowodować nawet 2 tys. przedwczesnych zgonów, a koszty zdrowotne 40 lat jej funkcjonowania oszacowano na 340–680 mln euro (2,9 mld zł). Połowa węgla na jej potrzeby będzie pochodzić z zagranicy, najpewniej z Rosji. Projekt ten był wielokrotnie krytykowany w branży energetycznej jako zagrażający krajowej energetyce, nieuzasadniony i nieracjonalny, co potwierdziła m.in. agencja Eurorating, Instytut Jagielloński, współtwórca Polskich Sieci Elektroenergetycznych prof. Jan Popczyk, a nawet sam minister energii Krzysztof Tchórzewski. Sprawę Ostrołęki C kontrolują URE, NIK, UOKiKKNF. Krytykują ją też lokalni mieszkańcy, zaś organizacje społeczneMarszałek woj. Mazowieckiego zaapelowali do Premiera o rezygnację z jej budowy. Pozwy przeciwko spółce Enea za udzielenie zgody na budowę Ostrołęki C złożyli jej akcjonariusze - Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, oraz MZZ Synergia Pracowników Grupy Kapitałowej Enea.

Dodatkowe informacje i kontakt:
Kalkulator on-line oraz model dostępny do pobrania pod adresem http://instrat.pl/ostroleka-kalkulator/
Więcej informacji na stronie kampanii STOP Elektrownia Ostrołęka https://elektrowniaostroleka.com/

Kontakt:
Diana Maciąga, koordynatorka ds. klimatu, Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot
diana@pracownia.org.pl
Michał Hetmański, analityk Fundacji Instrat, michal.hetmanski@instrat.pl

FILM

Rafał Zasuń z wysokienapiecie.pl o elektrowni Ostrołęka C

Wybudowanie nowych bloków energetycznych w Ostrołęce ma kosztować ponad 6 mld zł, ale nie ma chętnych do sfinansowania tej inwestycji. Nowa elektrownia będzie na siebie zarabiać nie wcześniej niż po 30 latach. Kto zainwestuje, ten prawdopodobnie na tym straci.

FILM

Maciej Bukowski - Niektóre inwestycje w polskiej energetyce nie mają sensu

Czy inwestorom uda się pozyskać finansowanie na projekty oparte na paliwach kopalnych? Czy budowa bloku węglowego w Elektrowni Ostrołęka ma sens? Dlaczego Polska wciąż nie ma strategii energetycznej?

Przeczytaj także: