Wczytywanie...

Międzynarodowa amerykańska korporacja General Electric (GE) staje w obliczu nowej poważnej kampanii mającej na celu zakończenie światowej ekspansji węglowych projektów GE i dostosowanie działalności firmy do celów paryskiego porozumienia klimatycznego. Koalicja 65 organizacji ekologicznych z 16 krajów w otwartym liście wzywa GE do zaprzestania dostaw sprzętu do budowy elektrowni węglowych w swoich krajach.

Apel 65 organizacji do General Electric

Badania pokazują, że GE jest zaangażowane w budowę lub rozbudowę 19 elektrowni węglowych w 17 krajach. Według Institute for Energy Economics and Financial Analysis (IEEFA), korporacja ta jest największym światowym producentem turbin cieplnych poza Chinami.

Ze świecą szukać dziś firmy, która robiłaby więcej niż GE by rujnować globalny klimat. Planowane przez nią nowe elektrownie węglowe odpowiadają ponad dwukrotnemu zwiększeniu mocy elektrowni węglowych w całym Teksasie i oznaczałyby emisję do atmosfery kolejnych 2,67 mld ton dwutlenku węgla. Zasadniczo jest to proszenie się o niekontrolowane globalne ocieplenie – powiedział Julien Vincent, Dyrektor Wykonawczy australijskiej organizacji Market Forces. – Plany GE dotyczące węgla, poza tym, że są katastrofalne dla klimatu, wyglądają również na lekkomyślną i ryzykowną grę finansową. W latach 2016-18 kapitalizacja rynkowa GE spadła o 74%, w 2018 roku przychody spółki z energetyki węglowej spadły o 22%. Mimo, że nakłady na przemysł paliw kopalnych już słono kosztowały akcjonariuszy, GE wydaje się ponownie podwajać tą stawkę.

W briefingu wysłanym do inwestorów tuż przed posiedzeniem zarządu GE, które odbywa się 4 marca, Market Forces informuje:

"GE działa wbrew własnemu długoterminowemu interesowi inwestując w energetykę węglową, zamiast koncentrować się na swojej działalności w zakresie energetyki odnawialnej. Budując elektrownie węglowe GE naraża się na ryzyko związane ze zmianami klimatycznymi, w tym na zmiany technologiczne i regulacyjne, a także na potencjalne koszty reputacyjne".

Podczas gdy GE promuje się jako lider dekarbonizacji i stwierdza, że dostarcza tylko tego, "o co proszą kraje", rzeczywistość jest zupełnie inna. Raport z 2019 roku przygotowany przez amerykańską Narodową Radę Obrony Zasobów (National Resources Defense Council - NRDC) podkreśla, że wiele krajów odrzuciło projekty GE w zakresie energetyki węglowej.

Rozdmuchane koszty i potężny opór społeczny doprowadziły do tego, że w czerwcu 2019 roku w kenijskim Lamu został wstrzymany węglowy projekt wspierany przez GE, a w ubiegłym miesiącu polskie spółki energetyczne zawiesiły finansowanie mocno kwestionowanej 1GW elektrowni Ostrołęka C.

GE jest w wyjątkowym położeniu by inwestować w energię odnawialną w Kenii, ponieważ kraj ten jest na dobrej drodze do przejścia w 100% na OZE (obecnie 93% kenijskiej energii elektrycznej pochodzi ze źródeł odnawialnych), ale zamiast tego bawi się w inwestowanie w elektrownię węglową, która jest obciążona społecznym sprzeciwem i sporami sądowymi. Z tego powodu społeczność zwróciła się do GE z pytaniem o ich zaangażowanie w ten kontrowersyjny projekt. GE nigdy nie udzieliła jasnej odpowiedzi, choć projekt ten jest sprzeczny ze wszystkim, co GE popiera w kwestii zobowiązań wynikających z Porozumienia Paryskiego i swoich deklaracji poprawy jakości życia i ochrony środowiska. Dlatego wzywamy GE do rezygnacji z inwestowania w węglowe projekty, które mogą spowodować masową zagładę

– powiedział Omar Elmawi z deCOALonize, organizacji sprzeciwiającej się projektowi energetycznemu Lamu w Kenii.

Polska zmaga się z zanieczyszczeniem powietrza i rosnącymi cenami energii, podczas gdy uzależnienie od węgla wciąż utrudnia przejście na gospodarkę przyjazną dla klimatu i system energetyczny na miarę wyzwań XXI wieku. To, czego potrzebujemy i czego się domagamy, to nie kolejna elektrownia spalająca paliwa kopalne, ale efektywność energetyczna i rozwój czystych, zrównoważonych technologii przyjaznych dla klimatu, przyrody i ludzi

– mówi Diana Maciąga, koordynatorka ds. klimatu i liderka kampanii Stop Elektrowni Ostrołęka C ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Wiele krajów azjatyckich, takich jak Wietnam, podąża za tym przykładem.

Po prostu nie chcemy i nie potrzebujemy nowej energii z węgla - mówi Khanh Nguy, dyrektor wykonawczy Vietnam’s Green Innovation and Development Centre oraz laureat Nagrody Goldmana 2018 nazywanej ekologicznym noblem. – Planowane w moim kraju elektrownie węglowe skazałyby nas na dziesięciolecia zanieczyszczeń i wyższych cen energii. Firma GE powinna skupić się na energii odnawialnej, a nie próbować podtrzymywać swój zmagający się z problemami dział energetyczny poprzez sprzedaż technologii o niskim standardzie za granicę.

"Dlaczego mielibyśmy chcieć więcej zanieczyszczenia powietrza brudnym węglem, skoro tańsza, czystsza energia odnawialna jest tak łatwo dostępna?"

Więcej informacji: getoutofcoal.org

List podpisały polskie organizacje społeczne:
Akcja Demokracja
Fundacja Frank Bold
Fundacja GAP Polska
Fundacja Zielony Instytut
Instytut na rzecz Ekorozwoju
Polski Klub Ekologiczny Okręg Mazowiecki
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-Unia
Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot
Towarzystwo na rzecz Ziemi


FILM

Prof. Jan Popczyk o elektrowni Ostrołęka

Prof. dr hab. inż. Jan Popczyk "Mazowsze bez elektrowni węglowej Ostrołęka C, z falą prosumenckich innowacji na wschodzącym rynku energii elektrycznej?" 24.10.2017, Ostrołęka

FILM

Dr hab. Leszek Pazderski o elektrowni Ostrołęka

Dr hab. Leszek Pazderski "Zgodność planowanej elektrowni węglowej Ostrołęka C ze standardami UE i ocena wpływu wybranych zanieczyszczeń gazowo-pyłowych na zdrowie człowieka" 24.10.2017, Ostrołęka

FILM

Rafał Zasuń z wysokienapiecie.pl o elektrowni Ostrołęka C

Wybudowanie nowych bloków energetycznych w Ostrołęce ma kosztować ponad 6 mld zł, ale nie ma chętnych do sfinansowania tej inwestycji. Nowa elektrownia będzie na siebie zarabiać nie wcześniej niż po 30 latach. Kto zainwestuje, ten prawdopodobnie na tym straci.

Przeczytaj także: