Wczytywanie...

Prezes Zarządu spółki ENEA, inwestora elektrowni Ostrołęka C, Mirosław Kowalik przyznaje, że przyszłością sektora energetyki są odnawialne źródła energii. "Naszą transformację będziemy prowadzili prawdopodobnie w takim kierunku jak Niemcy, przy czym będziemy potrzebować na to więcej czasu" – diagnozuje prezes.

Opinię tę wyraził podczas panelu "Energetyka w Europie. Dylematy i wyzwania" w trakcie odbywającej się w Katowicach X edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego zorganizowanego przez Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości. Ostrzegł przy tym, że odbiorca energii w Niemczech (gdzie jedna trzecia energii elektrycznej jest produkowana ze źródeł odnawialnych) płaci za nią więcej, niż obywatel Polski.

„Czy to znaczy, że Niemczy przepłacają za prąd przez OZE? Okazuje się, że nie - jeśli tylko weźmiemy pod uwagę to, że Niemcy to największa gospodarka w Unii, a obywatele tego kraju zarabiają średnio trzykrotnie więcej, niż Polacy” – komentuje Diana Maciąga z koalicji Stop Elektrowni Ostrołęka C.

Analizy Eurostatu wskazują, że po uwzględnieniu siły nabywczej to nasz kraj plasuje się w czołówce państw UE mających najdroższy prąd i to pomimo, że mamy jedne z najniższych podatków w tym sektorze. Z kolei szybciej, niż u nas ceny energii rosną tylko na Cyprze, w Grecji i w Belgii. Polska jest też w czołówce europejskich państw o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu a same koszty zdrowotne tylko energetyki węglowej osiągają w Polsce zawrotną kwotę 16 mld Euro rocznie.

„Jeśli weźmiemy to wszystko pod uwagę okazuje się, że cena, jaką kraje takie jak Niemcy płacą za czyste środowisko i nowoczesną energetykę wcale nie jest wygórowana” – podsumowuje Diana Maciąga.

Prezes Kowalik uważa, że dopiero po rozwoju energetyki wielkoskalowej, opartej na instalacjach takich jak elektrownia Ostrołęka C "warto się skupić na energetyce rozproszonej, warto wejść w ten segment nowych regulacji pakietu zimowego, który prawdopodobnie będzie w tym kierunku rynki energetyczne akcentował".

Jak podaje PAP, wizji OZE jako jedynie dodatku do elektrowni węglowych nie podziela europoseł z Grupy Zieloni Claude Turmes. Przypomniał on, że już po 2050 roku gospodarka europejska ma być zeroemisyjna, czyli „wszystko, co emituje CO2, będzie w tym przypadku wykluczone, chyba że uda się znaleźć sposób, żeby CO2 przechwytywać”. Dowody na konieczność takiego rozwiązania mają być pokazane na szczycie klimatycznym w Katowicach jesienią tego roku. Europoseł i członek Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii stawia na energetykę wiatrową i słoneczną, która jest jego zdaniem bardziej konkurencyjna od gazu, węgla i energii atomowej.

"W Wielkiej Brytanii dowiedziono, że nowa elektrownia jądrowa jest znacznie droższa niż farmy wiatrowe na morzu. OZE stają się tańsze niż cokolwiek innego. Jakie jest wytłumaczenie budowy nowej elektrowni węglowej, którą (…) trzeba będzie wyłączyć za 20-25 lat? " – pytał.

Według Turmesa węgiel nie ma przyszłości – w miksie energetycznym zastąpią go także elastyczne elektrownie gazowe, które są znacznie tańsze od węglowych i zwracają się już po 15-20 latach.

„Tymczasem Elektrownia Ostrołęka C nie spina się finansowo i najprawdopodobniej nigdy się nie zwróci. Będzie generować koszty dla gospodarki i środowiska i blokować rozwój tak potrzebnej czystej energetyki odnawialnej. Jeśli Polski na coś nie stać, to na skazywanie się na kolejne 30 lat uzależnienia od węgla, podczas gdy reszta Europy idzie z duchem czasu inwestując w innowacyjne technologie” – podsumowuje Diana Maciąga.

Kontakt:

Diana Maciąga: diana@pracownia.org.pl, tel: 502 646 890


FILM

Rozwój energetyki odnawialnej, Telewizja Pomerania, 12.09.2012

Co to jest demokracja energetyczna? Zielony pociąg na świecie już ruszył!

FILM

Niewygodna prawda o węglu, rozmowa z dr. Michałem Wilczyńskim

Zasoby operatywne węgla kamiennego w Polsce kurczą się w tak zastraszającym tempie, że około roku 2040 nie będzie złóż możliwych do wykorzystania – mówi dr Michał Wilczyński, były Główny Geolog Kraju, autor publikacji Instytutu na rzecz Ekorozwoju „Zmierzch węgla kamiennego w Polsce".

Przeczytaj także: