Wczytywanie...

BLOKADA CZYSTEJ ENERGETYKI

Budowa elektrowni Ostrołęka C na dekady zablokuje rozwój czystej energetyki w regionie. Eksperci oszacowali, że decyzja zastąpienia Ostrołęki C rozwojem energetyki opartej na OZE stworzyłaby rynek inwestycyjny wynoszący od 670 do 870 mln PLN dla regionu, lub 10 do 17 mld PLN w skali kraju. Rozwój rozproszonych źródeł odnawialnych zamiast elektrowni utworzyłby ok. 45% miejsc pracy więcej, niż związanych z funkcjonowaniem Ostrołęki C i wydobyciem węgla na jej potrzeby. Jeśli węgiel będzie sprowadzany z zagranicy – będzie to aż 1200% więcej!

„Elektrownia Ostrołęka C jest całkowicie nieracjonalna w świetle globalnej transformacji energetyki. To także zaprzepaszczenie szansy na prawdziwy rozwój regionu. […] blokuje możliwości inwestycji w regionie ostrołęckim w źródła OZE i powiązane usługi energetyczne” - pisze prof. dr inż. Jan Popczyk, Politechnika Śląska.

„Zrzutka” na śląskie kopalnie czy import z Rosji?

Media donoszą, że paliwo do elektrowni może pochodzić ze śląskich kopalń Polskiej Grupy Górniczej, choć transport węgla z należącej do Enei kopalni Bogdanka byłby tańszy. W ten sposób budowa nieopłacalnej elektrowni Ostrołęka C posłuży ratowaniu tonącej PGG - sztucznemu tworzeniu rynku zbytu dla produkowanego przez nią węgla.

Należy pamiętać, że Ostrołęka leży daleko od polskich zagłębi, cena transportu węgla negatywnie wpływa na opłacalność całego procesu. Istnieje duże ryzyko, że paliwo do elektrowni będzie pochodzić z Rosji, co godzi w niezależność energetyczną Polski.

Wyższe rachunki i koszty zdrowotne

Zewnętrzne koszty zdrowotne funkcjonowania Ostrołęki C mogą wynieść nawet 690 mln Euro. To my je poniesiemy, choć tej kwoty nie zobaczymy na rachunkach za energię.

W raporcie pt. Ostrołęka C – co dalej z ostatnią elektrownią węglową w Europie? analitycy z Fundacji Instrat wykazują, że prąd z Ostrołęki C będzie droższy, niż prąd z OZE. Elektrownia może wytwarzać prąd (LCOE) po cenie 488 PLN/MWh lub nawet 505 PLN/MWh. To znacznie więcej, niż w przypadku dopiero rozwijających się w polskiej energetyce farm wiatrowych lądowych (300), morskich (420), a nawet fotowoltaiki (440). Budowa tej elektrowni oznacza podwyżki cen za energię elektryczną nie tylko dla klientów Enei i Energi, ale całej Polski.