Wczytywanie...

W październikowym numerze Miesięcznika Dzikie Życie ukazał się artykuł podsumowujący historię Ostrołęki C „Elektrownia Ostrołęka C – węglowy pomnik krótkowzroczności i zacofania”. Zapraszamy do lektury!

Diana Maciąga, koordynatorka ds. klimatu w Stowarzyszeniu Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, przedstawia epopeję Elektrowni Ostrołęka C konfrontując argumenty zwolenników i przeciwników tej elektrowni w kontekście zysków dla regionu, zmian klimatu, polskich problemów z zanieczyszczeniem powietrza i opłacalnością inwestycji w węgiel.

OZE i efektywność energetyczna zyskują coraz większą rolę w światowych miksach energetycznych i są coraz bardziej atrakcyjne cenowo. Budowa elektrowni węglowej AD 2018 jest jak podtrzymywanie fabryki maszyn do pisania gdy na rynek wchodzą nowe modele smartfonów (może z tą różnicą, że maszyny do pisania nie powodują zmian klimatu i przedwczesnych zgonów). Dlaczego więc z uporem wciska się nam nową elektrownię węglową? – czytamy w artykule.

Pełna treść artykułu

Autorka przytacza także szereg informacji na temat energetyki węglowej i rozprawia się z mitem bezpieczeństwa energetycznego opartego na węglu. Pisze między innymi o skali importu tego paliwa z zagranicy, rosnących cenach za prąd i gigantycznych rządowych dopłatach oraz zagrożeniu dla zasobów wodnych. Nie unika również trudnego tematu finansowania projektów opartych o paliwa kopalne i wskazuje ten element jako kluczowy dla kampanii na rzecz ochrony klimatu.

Amerykańska firma może wybudować nieopłacalną elektrownię za polskie pieniądze, w której będziemy spalać rosyjski węgiel, aby minister Tchórzewski postawił sobie wymarzony, węglowy pomnik. Czy to oznacza, że nie można już nic zrobić? - pyta na koniec autorka artykułu.

Odpowiedź na to pytanie Czytelnicy znajdą w październikowym numerze Dzikiego Życia.

Gorąco polecamy i zapraszamy do lektury!

FILM

Rafał Zasuń z wysokienapiecie.pl o elektrowni Ostrołęka C

Wybudowanie nowych bloków energetycznych w Ostrołęce ma kosztować ponad 6 mld zł, ale nie ma chętnych do sfinansowania tej inwestycji. Nowa elektrownia będzie na siebie zarabiać nie wcześniej niż po 30 latach. Kto zainwestuje, ten prawdopodobnie na tym straci.

FILM

Muszą zostać w Ziemi

Paliwa kopalne służyły nam długo, ale najwyższy czas zostawić je tam, gdzie ich miejsce – w ziemi. Nie pozwól puścić swojej przyszłości z dymem. Wspieraj rozwój świata bez paliw kopalnych i dołącz do milionów ludzi, którzy wspólnie budują bezwęglową przyszłość.

Przeczytaj także: